piątek, 12 listopada 2010


Kreatywności ciąg dalszy, czyli.....








DYŃKA (!) z warsztatów teatralnych


(ponieważ pierwszy raz w życiu miałam w dłoni igłę do filcu, nie jest idealna, lecz to tylko kwestia czasu ;p Wiem już, że takie maleństwa mogą sprawić przyjemność także osobom trzecim. Wezmę tu na przykład moją mistrzynię- Goszę, której identyczną filc-kulkę przyczepiłam dziś do roweru, jako mały prezencik na piękną sobotę... ( Pozdro Gosza! ;p) A więc czyńmy i dzielmy się!!)






oraz "Olejny Jelonek"





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz